wtorek, 15 maja 2012

:-)

Nie chciałam dzisiaj spać, dlatego wyszukałam stare foto Adasia z 2009r. (Szczyrk), jeszcze z Lumixa (małego, szarego) i obrobione według swojego uznania :-)
4.50. Wschód Słońca. Wracam busem z nocnej inwentaryzacji.
Wpada do głowy pomysł już wcześniej, żeby wziąć aparat. I zrobić wschód. Niestety, okazało się, że za chmurami. Ale i tak nie przeszkodziło mi , zamiast o 5.00 - wrócić po 6.00 do domu. I nie spać dwa, a właściwie prawie 3 dni.
Zmęczenie jednak daje się we znaki, brak czucia w nogach i opuszkach palców. Powieki ciężkie i opuchnięte. Mimo to jest czad i czuję się szczęśliwa:-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz