poniedziałek, 14 maja 2012

:-)

zdjęcia stricte artystyczne, robione w nocy, lustro,a właściwie mazy powstałe w wyniku nieudolnego czyszczenia, dały ciekawy efekt ;-)
Właściwie nie o tym mowa. Znalazłam swoją wymarzoną maxi, nie zdradzę gdzie,za ile etc. Jest boska, ma nawet z przodu seksowne wycięcie, spod którego wychodzi nóżka. Będę musiała ją skrócić (157cm wzrostu i wszystko skracam:-), ale warto.
Ramiączka można schować, tak jak robię.
Naszyjnik sznurkowy- carry (obecnie za jakieś 15 PLN!- polecam, bo jest solidny:-)
Na żywo wygląda obłędnie. Planuję jechać w niej na (trochę) salsową imprezę do Kielc. Mam nadzieję, że 26. maja pogoda dopisze.

2 komentarze: