niedziela, 29 sierpnia 2010

'Brida'... czlowiek na rozdrożu

:-)

Nie no, w sumie to mam dość dobry humor, po naprawdę ekscytującym pobycie na Zamku w Będzinie- i koncertach muzyki celtyckiej. Wielkie brawa dla Organizatorów:-)
Ostatnio przeczytana "lektura"- książka Paulo Coelho pt. "Brida", której czytanie rozpoczęłam właściwie 2 lata wstecz, w Cieszynie, w dość trudnym okresie. Nie dokończyłam, więc postanowiłam zobaczyć, o co w tym wszystkim chodzi. Wtedy, gdy zaczynałam jej lekturę, był zimny, jesienny wieczór, jarzeniówka buczała monotonnie w pokoju, pozostałe współlokatorki akademika siedziały grzecznie na zajęciach. U schyłku jesieni, czarne okno i ta niepozorna, różowa książeczka, zostawiona przez Ankę na 'peerelowskim' , piętrowym łóżku (jeśli to w ogóle łóżkiem nazwać można...:-). No i co tu robić- biorę ją, otwieram na pierwszej stronie i coraz bardziej zagłębiam się....
Po pierwszej lekturze nie miało już dla mnie znaczenia nic z fabuły, jaką niosły za sobą te sploty znaków- raczej zaczęło być istotne to, jaki wpływ ta książka wywarła już od samego początku na moje życie, decyzje i plany. Bynajmniej nie o osoby tutaj chodziło, a o kilka zdań, cytatów, słów, dzięki którym jasne stały się pewne momenty, a które zrozumiałam i wcieliłam dalej w życie. I dzięki którym jest mi niesamowicie teraz, w tej chwili i mogę powiedzieć, że mimo trudności i złego okresu, jaki następuje- nadal jestem szczęśliwa. Szczęśliwa, bo odnalazłam to, co człowiek szuka czasem całe życie i jakoś znaleźć mu się tego nie udaje....
A może te cytaty tłumaczą wszystko to, co stało się później, moje zachowanie i pewne 'dziwactwa', od których odejść nie potrafię, mianowicie- skłonności do bujania w obłokach, idealizowania, marzenia.
Wtedy, kiedy rozpoczynałam lekturę 'Bridy', życie było w martwym punkcie, jak to komuś opowiedziałam wtedy (;-*), widziałam wszystko w ciemnych barwach i , gdybym podążyła wtedy tą drogą, wszystko mogłoby się stać ciemniejsze, czarniejsze. Kłębowisko nerwów, błędów, a mimo tego chaosu, wszystko stało w miejscu. Te same widoki, te same sytuacje. W kółko powtarzany ten sam bałagan.
Nieumiejętność bycia sobą, błąkanie się od jednego 'schroniska' do drugiego, po omacku, a później znaleziona gdzieś po drodze, tak przez przypadek, jakaś mała, stara lampka, wskazująca niejasną drogę. W 'schroniskach' tych spotykało się wielu ludzi- przyjaciół, wrogów, ludzi neutralnie nastawionych- widziało się wiele, robiło się wiele rzeczy, przeważnie wbrew sobie. Nagle jeden wieczór, parę słów potrafiło rozświetlić wszystko. Tak jasno, że zauwazyłam wszystkie dotychczasowe pomyłki, upadki, przeszkody. I nagle to, czego tak długo szukałam- pałac pełen skarbów, 'schronisko' przed ciemną nocą, największa nagroda, jaka nas w życiu spotyka, było tak blisko!

"A ty pewnego dnia w drodze na zakupy spotykasz na rogu mężczyznę swojego życia.
- Ciekawe, jak go rozpoznam- pomyślała(...)
- On uświadamia sobie to samo i podchodzi do ciebie. Zakochujecie się w sobie.(...) Aż nadchodzi dzień, kiedy nie daje się tych dwóch mądrości pogodzić i musisz wybierać."

"Przybycie tej dziewczyny oznaczało koniec pewnego etapu w życiu ich obojga .(...) Ona była mu tak samo potrzebna, jak on jej. Ale najpierw musiała uczciwie odpowiedzieć na pytanie(...).
- Czy rzuciłabyś wszystko, czego się nauczyłaś, wszystkie możliwości i tajemnice,(...) dla mężczyzny swojego życia?
(...)
- Nie widzę sprzeczności pomiędzy poszukiwaniem, a szczęściem-(...)
- Odpowiedz (...)- Rzuciłabyś wszystko dla tego człowieka?
Chciało jej się płakać. Nie chodziło o pytanie, tylko o wybór- jeden z najtrudniejszych, przed jakimi człowiek w życiu staje.(...) Ze wszystkiego, co poznała, miłość była najtrudniejsza.(...)
- Rzuciłabym wszystko- powiedziała w końcu."

"- Co to jest Druga Połowa?- nalegała Brida.

(...)

Wikka przez chwilę milczała.(...)

- Druga Połowa to podstawowe pojęcie poznawane przez tych, którzy chcą zgłębiać Tradycję(...). Tylko zrozumienie, czym jest Druga Połowa, pozwala pojąć , jak na przestrzeni wieków przekazywana jest wiedza.(...) Jesteśmy wieczni, bo jesteśmy przejawem Boga(...). Wyłaniamy się niewiadomo skąd i zmierzamy niewiadomo dokąd. (...) W pewnych wcieleniach dzielimy się. Tak samo, jak kryształy, gwiazdy, komórki czy rośliny, dzielą się nasze dusze.(...) Jesteśmy częścią Anima Mundi- Duszą Świata(...), gdyby Anima Mundi tylko się dzieliła, stawałaby się za każdym razem liczniejsza, ale i coraz słabsza. I dlatego, jak się dzielimy, tak samo się odnajdujemy. A to ponowne spotkanie dwóch Połówek nazywa się Miłością.(...)
W każdym życiu mamy tajemny obowiązek odnalezienia przynajmniej jednej Drugiej Połowy.

(...)

- Jak mam rozpoznać moją Drugą Połowę?(...)
Wikka roześmiała się(...). Drugą Połowę można poznać po osobliwym blasku w oczach- tak od początku istnienia ludzie poznawali prawdziwą miłość. (...)
- Nie bojąc się ryzyka- odpowiedziała- Ryzyka porażki, odrzucenia, rozczarowań. Nigdy nie wolno nam rezygnować z poszukiwania Miłości. Ten, kto przestaje szukać, przegrywa życie.

(...)

- Czy w każdym życiu możemy spotkać więcej niż jedną Drugą Połowę?
"Tak"- pomyślała Wikka- "A gdy tak się zdarzy, serce jest   r o z d a r t e,   cierpimy, a to bardzo bolesne(...)""


1 komentarz:

  1. It's awesome in support of me to have a web page, which is good
    in favor of my experience. thanks admin

    Feel free to surf to my webpage ... the elder scrolls online beta

    OdpowiedzUsuń