niedziela, 4 listopada 2012

:-)

Odebrałam dzisiaj tablecik.
Działa bez zarzutu plus mobilny internet i inne bajery.
Teraz mogę już normalnie jechać i słuchać muzyczki, czytać, czatować z przyjaciółmi i buszować w necie, kiedy tylko chcę.
No i jest Instagram ;-)
Ostatnio zafascynowana tym niedoskonałym i efekciarskim programem do obróbki zdjęć z Androida - dzisiaj zaktualizowałam wersję. Szkoda, że dopiero teraz;-)

Przy okazji cała masa nowych dodatkowych zajęć - malowanie dwóch pokojów, projektowanie kartek świątecznych, prezentacja nt. designu dla młodzieżowego odbiorcy.
Dzisiaj nie śpię. Szkice i przygotowania oraz nauka.
Dzień dał mi porządnie w kość. Pobudka, szkoła, praca i nowe projekty. Ciekawe, jak to wytrzymam. Uparcie dążę do tego, co sobie zaplanowałam i tego, co sprawia, że czuję, że żyję. Sztuka i jej pochodne.
Parę gadżetów, niezwykle potrzebnych do życia, w tym tablet graficzny, nowy aparat (korci i nęci mnie ten Nex plus 10-20 szerokokątny, przynajmniej wymienną optykę mogę zastosować z lustrzanki), parę nowych kursów i dużo rysowania. A od stycznia znowu zaczynamy 'eurotrip' i 'worldtrip'.
I niech nikt nie gada, że nie mam czasu na posprzątanie pokoju;-)


Tymczasem AHOJ. Pozdrawiam z mojego 'gniazdka', oświelonego ciepłą, ikeowską lampą papierową;-)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz