środa, 6 czerwca 2012

:-*

Ten post będzie o wielkim uczuciu, które towarzyszy mi już od, prawie, 4 lat.
4 lata. Dość spory kawałek czasu, jak niektórzy określają, inni z kolei mówią, że to jeszcze niewiele.
W każdym razie były wzloty i upadki. Nie zawsze jest super, nie zawsze czuje się To uczucie. Kwestia umiejętności pracowania nad związkiem daje rewelacyjne efekty. Trzeba pracować i wkładać w to siły, nie jest to łatwa praca. Kosztuje sporo nerwów, emocji, ale warto. Warto mieć przy sobie tą Jedyną Połóweczkę. Żeby chociaż motywowała do dalszego działania i była wsparciem, gdy inni się odsuną. I tak właśnie jest w naszym przypadku.
Istotną rzeczą jest, by nie wpaść w rutynę. By nie stanąć w miejscu i rozwijać związek i uczucie.
W naszym przypadku są to wspólne wyjazdy. Staramy się nie siedzieć bezczynnie, oglądać filmy i obżerać się fastfoodami. Wino i kolacja w ostateczności, kiedy zabraknie pomysłów, no i , gdy jest zimno;-)
Co ostatnio... Jeziora, kino, zakupy... Następny raz planujemy kajaki. Na starość będziemy leżeć:-)
To właśnie cementuje nasz związek- nie nudzimy się w swoim towarzystwie. Jesteśmy wciąż aktywni i korzystamy z życia.
Kocham Go za to, że ma pełną głowę pomysłów.
(weekend w Szczyrku na początku 2009)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz