piątek, 25 maja 2012

:-)

"Weronika postanawia umrzeć" - najpierw książka (ok.2006 roku), przed chwilą film. Fantastyczna opowieść o tym, iż każdy dzień jest dla nas cudem i należy się z tego cieszyć, robić to, co czyni nas szczęśliwymi i spełnionymi , a nie gonić na siłę za systemem, za subiektywną rzeczywistością, która ustalona jest przez garstkę wpływowych ludzi.
Polecam, myślę, że i książka , i film, "zrobione są" w taki sposób, że przemówią do każdego, nawet stereotypowego 'drecha spod bloku'. ;-)
(foto znalezione w necie)

Myślę, że każdy z nas powinien usiąść i zastanowić się- czy aby to,co teraz robi jest zgodne z jego marzeniami- czy aby na pewno udaje mu się je realizować. Czy nie zatracił samego siebie i nie popada w obłęd.
U mnie wciąż ścieżka realizowania swoich przyjemnych  marzeń biegnie razem ze ścieżką kariery i ciężkiej pracy. Jestem podwójnie zmęczona, ale za to mogę pozwolić sobie na przyjemności w czasie wolnym od obowiązków. Oraz spełniać swoje marzenia, związane z zobaczeniem i doświadczeniem jak największej ilości tego, co nas otacza. Z poznawaniem i nauką życia.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz