niedziela, 27 maja 2012

:-(

Tak to jest. Kiedy starasz się, żeby wieczór z przyjaciółmi był jednym z tych lepszych- okazuje się, że zostaje zupełnie spierdolony przez osoby trzecie. Kiedy widzisz, że coś złego dzieje się najbliższym, popadasz w obłęd, że to Twoja wina, bo  Ty ich tu sprowadziłaś. Tak też było w tym przypadku.
Zaczęłam odczuwać lęk i czuć głęboką niechęć do miasta Katowice.
Raz już mu wybaczyłam, kiedy o mały włos nie zostałam okradziona. Ale teraz nie dam rady - i uważam, że miasto nie posiada należytej ochrony, skoro bezkarnie jakieś chłystki mogą zrobić krzywdę. Niebezpieczne miasto nocą. Nie polecam.
--
Osoby studiujące na UJ- trochę mniej egocentryzmu i megalomanii, a więcej otwartości na propozycje innych. Świat nie kręci się dookoła Was.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz