poniedziałek, 27 lutego 2012

praca dla blondynki ;-)

W dzisiejszych czasach, jak mówią, ciężko jest znaleźć pracę.
I to jest błąd w myśleniu. Bo dla chcącego nic trudnego:-)
Za każdym razem, kiedy składałam CV do pierwszej, lepszej firmy, praca była. Tylko trzeba chcieć i zmotywować się. Bez motywacji i chęci nic nie osiągniemy.
Co prawda może nie jest to wymarzona praca (nic nie robić i dużo zarabiać- taką jeszcze zdobędę hehe;-), ale ważna jest miła atmosfera (przede wszystkim!).
Co prawda na dłuższą metę najlepiej robić coś, co się naprawdę kocha, dlatego  w przyszłości planuję założyć własną działalność, jednak na razie zbieram na to fundusze. Nie kraczę.
--
Teraz coś o szukaniu pracy, bo może Wam się to przydać.
Parę miesięcy temu byłam na szkoleniu z Klubów EDDU - dokładnie z hipnozy. Ciekawa rzecz, że podświadomie można sobie zaszczepić większą motywację, szczęście, upojenie alkoholowe, a nawet zapomnieć, jak się nazywamy.
Byłam świadkiem naprawdę niesamowitych wydarzeń, chętnie jeszcze raz wybiorę się na takie szkolenie, jeśli będzie gdzieś blisko.
Oprócz typowo psychicznych, umysłowych, hipnoza ma też praktyczne zastosowanie. Mianowicie nauczono nas jak napisać naprawdę ciekawe CV. Różni się ono od tych klasycznych.
W dzisiejszych czasach (skandali, przewrotów, oryginalności;-) - to właśnie unikatowe CV sprawia, że dostaniesz pracę (obok tego, jak Cię zobaczą i referencji oczywiście;-). U mnie spełniło swoją rolę. Każda firma, do której idę z tym świstkiem papierka, proponuje mi za jakiś czas współpracę. A, ze jestem leniwa, idę do około 3, 4 firm, w których nawet nie ma ogłoszenia o rekrutacji - i za tydzień dostaję pracę.
Oczywiście trzeba jeszcze dobrze wypaść na rozmowie kwalifikacyjnej i mieć co wpisać do swojego CV.
--
Dlatego- jeśli nie macie doświadczenia,  na początek inwestujcie w siebie. Szkoła, kursy, szkolenia. W Urzędzie Pracy jest mnóstwo okazji do zdobycia doświadczenia. Oto,co blondynka może o tym napisać...

1. Staże- nie zawsze jest kasiora, nie zawsze organizują, ale zazwyczaj proponują staż u siebie (w Urzędzie lub u znajomych zarządu;-)-takie czasy;-)). Dlatego, chocby na 3 miesiące warto.
2. Szkolenia. Dostajecie za nie ok. 5-6 stówek, przy okazji macie certyfikat i nowe informacje. Organizowane są różne - przede wszystkim ECDL, obsługa kasy fiskalnej, florystyczny czy jakieś techniczne-dla facetów (spawanie, prawo jazdy na duże auta;-)
3.. Skzolenia motywacyjne- jeśli nie macie silnej woli, wiary w siebie, ciągle w głowie siedzi Wam nudny tekst: "Nie dam rady", "Nie potrafię" - to szkolenie jest dla Was;-) PUP co jakiś czas (przynajmniej u nas) takie szkolenia organizuje. Traktujcie to jako dodatkową umiejętność.
4. Poradnictwo zawodowe (wiadomo)- info- o ofertach pracy. Na początek nie warto wybrzydzać. Jeśli wdepniecie w jakieś bagno, zawsze można się zwolnić;-)

Dodatkowo - szukajcie szkoleń, kursów, związanych z Waszymi zainteresowaniami. Ja uczęszczałam, np. na szkolenia z grafiki komputerowej, kursy językowe, szkolenia kosmetyczne i informatyczne.
Warto wydać te kilkaset złotych i zdobyć nowe kwalifikacje:-) (Pamiętajcie, że nietrudno jednak iść sobie na szkolenie, trzeba jeszcze owe nabyte informacje praktykować:-)

--
Jeśli już dostaniecie fajną pracę- nie ma co się bać i wybrzydzać. Jeśli nie będzie odpowiednia- szukajcie dalej, a w tym czasie pracujcie, zarabiajcie i nabywajcie doświadczenia;-)
Byłam świadkiem, prowadząc rekrutację- gdy dziewczyny zostały poinformowane o nowej pracy , cieszyły się - a na drugi dzień nie przyszły. Albo nie dały znać, albo dzwoniły z wymówkami. Jeśli nie chcesz pracować, nikt Cię do tego nie zmusi. Najśmieszniejsze, gdy mamy przynoszą CV, albo osoby szukające pracy nawet nie wiedzą - czym jest CV...
Trzeba się odpowiednio zachować i tyle w tym temacie. Podobno mamy kryzys i nie warto (jeśli dostałyście dobrą posadę) wybrzydzać-jak napisałam wcześniej-zawsze można szukać pracy i dostarczyć wypowiedzenie. Liczy się, żeby coś robić:-)))
--
OK, a teraz hipnotyczne CV:-)
Nie będę się na ten temat rozpisywać, fakt jest taki,że wymaga dozy kreatywności i umiejętności wyciągnięcia przydatnych informacji. Piszecie kilka CV, w zależności od stanowiska, o jakie się ubiegacie.
Musicie umieć wyciągnąć z Waszego doświadczenia odpowiednie info- na temat poprzednich prac tak,aby stało się przydatne na stanowisko, o jakie się ubiegacie.
--
Układ w takim CV też różni się od standardowego.

Już nie gadam, zobaczcie szablon:-)
Tu jest podstawowy szablon, jakiego nas uczyli podczas kursu (kliknijcie i się powiększy)
A tu moje CV:
(pamiętajcie, żeby podeprzeć się także dokumentami, mam pełno "zleceń" artystycznych, jednak "dla znajomych", nie na umowę o dzieło. Wypisuję tylko te, do których miałam umowę. Tak samo praca jako baby-sitter w Niemczech- pojechałam do znajomych, którzy potrzebowali opiekunki, tego też nie wypisujecie, jeśli nie macie umowy;-)))
Wykreśliłam nazwiska, daty, nazwy firm, wiadomo - po co ;-)

oczywiscie wszystko ma byc ladnie rozmieszczone i zformatowane- tu tylko przyklad, na szybko , oryginal jest ladniejszy :-)
Może akurat przyda  Wam się taki szablon i dzięki niemu także i Wy nie będziecie mieć problemu ze znalezieniem posadki ;-p

aha, nie robcie sobie jaj,jako i ja zrobilam, jaja tylko na potrzeby nie zanudzenia czytaniem x-)


Na koniec oczywiście klauzula, niezbędna w procesie rekrutacji, takie tam pierdoły z cyklu prawo polskie i biurokracja;-)

Pozdrawiam i życzę powodzenia w szukaniu wymarzonej pracy:-))))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz