wtorek, 24 sierpnia 2010

sierpniowa nostalgia

Znowu minął kolejny tydzień. Upłynął na szukaniu nowych miejsc, wrażeń, poznawaniu kolejnych ciekawych osób. Teraz spadł deszcz, pomarańczowe światło lampki (przywodzi na myśl wyjątkowo piękny zachód słońca, z elementami złota i oranżu), rozjaśnia jedynie klawiaturę, z pokoju obok odgłosy choroby i zmęczenia życiem.
Ciche jęki, lekkie sapanie, nabieranie powietrza i wiercenie się na łóżku. Żadna przyjemność, cierpienie starszej osoby.
Dzisiejsze hasło : "Boję się. Tego, co będzie."
Tego, co czeka od urodzenia każdego i od czego nikt nie ucieknie.
Fatalne myśli, jeszcze fatalniejsze wyobrażenia,a właściwie ich brak. Wolałabym nie myśleć, albo mieć myślenie ograniczone.
Nostalgia dopadła także i mnie.
---------------------------------------------------------------------------
No i kolejne wspomnienia, myśli, marzenia i plany rozjaśniają te ciemne chmury ,a na ziemi zakwitają słoneczniki.
Pojawia się uśmiech.
Dlatego:
dlatego:
i dlatego:

Miło oglądać te pamiątki po minionych kilku dniach , spędzonych przede wszystkim z moją Drugą Połówką.
Kto czytał "Bridę" P. Coelho, ten wie, co oznacza to stwierdzenie dokładniej.
I 'ten błysk w oczach', czy 'świetlisty punkt'. Jakbym była czarownicą, widziałabym go na pewno, na razie pozostaje mi tylko ów błysk w Jego oczach.
Nigdy nie lubiłam słuchać chrapania w nocy, rozpraszało mnie, irytowało, wiadomo... Gdy On jest ze mną, jego chrapanie jest muzyką. Chiilout, wyciszenie, coś uspokajającego. To właśnie to, co powoduje jego obecność, nawet ta "chrapiąca".
Uśmiech, błysk w oczach , a nawet osowiała, zmęczona mina.
Nie było jeszcze żadnej kłotni od... ponad 1,5 roku. I nie szykuje się nic jak na razie. Bo po co się kłocić? Skoro nie mamy do kłotni powodów.... :-*

A teraz On jest 7o kilometrów stąd, pewnie śpi przed podróżą, która ma nas rozdzielić o 7oo kilometrów. I znowu stres, niewyspanie, obawy o Niego. Noc z życiorysu. 2 w nocy wyjazd, przyjazd... 8.oo? I praca. Ciężka.

Niesamowite uczucie jest we mnie od jak dawna, niesamowite, jak człowiek może się przez to zmienić...

----------------------------------------------------------------

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz