Mając troszkę czasu wolnego wyciągnęłam brata vel Stenię w różne ciekawe miejscówy- najpierw do PUP;-) a później za PUP, obok skupu złomu;-)
No i oto efekty...
No i ja..;-)
Sierotka Marysia albo Alicja w Krainie Czarów (czy takiej 'Czarów' to już bym się sprzeczała)- kurdę i widzę, żę nię obcięłam jędnak z prawej strony części słupa blee a fuj- trudno, obetna to dla siebie;-)
Fotki robił Steniuch, jak juz wspomniałam, obróbka moja
No i jeszcze foto z Racka...;-)
Domek marzeń, idealne miejsce na melanże i te sprawy;-)
Muszę wspomnieć, że strasznie lubię i uspokajam się widokiem starych fabryk, budynków przemysłowych, ruin, żelastwa, na tle roślinności- a juz całkiem gdy jest zielono i kwitną kwiaty. Dziwna groteska.
-------------------------
bluzeczka (Store- lokalny sklep), perły (prezenty), torebka (Avon), getry (Butik), buty (Boti) plus kolczyki-perełki z Oliwii
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz