wtorek, 23 marca 2010

bollywood

Wybrałam się dziś rekreacyjnie na miasto, odświeżyć i zamienić widok na nie na wiosenny, baterie z aparatu ładowały się w tym czasie, pomyślałam, że troszkę poeskperymentuję ze starymi spodniami i oto efekty.
Wróciłam, odkurzacz w ręce, pies na smycz, naczynia (te, które nie idą do zmywarki) wymyte. No i czas został.
Cieszę się na jutrzejszy dzień, jak co środę, jadę na zakupy lumpowe ;-) 2 dyszki do kieszeni i dalej zobaczyć, co w świecie się dzieje. Po drodze pewnie zajrzę do katowickich sieciówek  'a la Terranova , New Yorker, Butik, HOUSE.... :-)
No i oczywiście kawka z Beatriss, jako, że jesteśmy bez pracy, trzeba sobie jakoś ten czas umilić.:-)
A nic tak humoru nie poprawia, jak babskie sprawy:-))
No i przyspiesza czas, który czasem ślimaczy się potwornie. Do piątku ;-*
:-)
Dzisiaj było wyjątkowo ciepło, luźne spodnie, mała torebka (spacerowa), duża jest na zakupy, nie lubię nosić potem kilkunastu siatek plastikowych, które i tak, prędzej czy później, znajdą się dziurawe w koszu. Pakuję wszystko ładnie do dużej torby.
Dziś była też wyjątkowo idealna pogoda na czółenka.:-))
 
pomyślałam dzisiaj o turbanie z chusty, ale akurat w praniu, po imprezie, zadymiona i nasiąknieta zapachem fajek. kolejny raz jestem za całkowitym zakazem palenia w knajpach- wszystkie rzeczy później potwornie nasiąkają tym duszącym zapachem.
no i to był mój dzisiejszy look. Na wiosnę, z elementami Wschodu:-)
-------------------------------------
opaska (sklep z biżu w Cieszynie), biżuteria perłowa (Olivia:-), bluzeczka (Butik), spodnie (sklep Defekt), szarfa-pasek (z garsonki Reserved:-), buty (CCC), torebka (sh w D.G.), duża torba (szafa Maman:-), zegarek (Pierre Ricaud), brązowy make-up (mega zestaw cieni do powiek Sephora;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz