wtorek, 1 stycznia 2013

:-)

Tym razem o noworocznych przemyśleniach.
Każdy z moich przyjaciół zaczyna biec do przodu i osiągać swoje cele.
Wyznaczyłam sobie na nadchodzący rok swoje małe 'cele' do zrealizowania.
Przykro, że Dominikana nie wypali, dla pocieszenia polecimy pewnie gdzieś bliżej. Nic, mamy na to całe życie.
--
Cele.
Szlifuję języki - uczę się włoskiego (w ciągu roku mam się go nauczyć perfect) oraz niemieckiego (powtórka, bo totalnie mi już wyleciał).
Brnę dalej w cele zawodowe, jakie sobie założyłam. Dokształcam się na kursach.
Robię sobie mega długie wakacje.

Ten rok dał mi w kość. Praca, nauka, szkolenia. Ale chcę więcej i nie spocznę na laurach, dopóki cel nie zostanie osiągnięty.

Szczęśliwego, Nowego, 2013 Roku!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz