Moje must have tego sezonu:
1. Wszelkiego rodzaju czółenka na platformie:
- brązowe (karmelowe, ew. beżowe)
- nude
- czarne (niestety, zepsuły mi się moje ulubione)
2. Rockowe buty (moje z Deezee także uległy awarii)
3. Krótka jeansowa katanka (szkoda mi tej z dziecięcego H&M, ale już się brzydko farbuje i chyba zrobię z niej kamizelkę)
4. Sukienki (mojego projektu ;-)
5. Czerwona (koralowa) maxi
No i w przyszłym miesiącu wybiorę się po to do Silesii, R.I. albo N.L. (-:
---
Tymczasem z bolącą głową dogorywam po wczorajszej parapetówce (zapomniałam, że Bratowa takie coś szykuje). Po pracy podjechałam do niej i się zaczęło.
Tequila z Madrytu z solą i cytrynowa zagrycha to był gwóźdź do trumny.
W dodatku łyżeczka cynamonu, zjedzona i połknięta bez żadnych niespodzianek (widzieć respekt w oczach tych ludzi, którzy to zawsze wypluwali ;-)))
Właśnie urzekł mnie tzw. 'american style' - zarówno w ubieraniu się, jak i wystroju wnętrz.
Doszłam do wniosku,że wszystko, co w moim guście mieści się właśnie w tym określeniu.
1. Wszelkiego rodzaju czółenka na platformie:
- brązowe (karmelowe, ew. beżowe)
- nude
- czarne (niestety, zepsuły mi się moje ulubione)
2. Rockowe buty (moje z Deezee także uległy awarii)
3. Krótka jeansowa katanka (szkoda mi tej z dziecięcego H&M, ale już się brzydko farbuje i chyba zrobię z niej kamizelkę)
4. Sukienki (mojego projektu ;-)
5. Czerwona (koralowa) maxi
No i w przyszłym miesiącu wybiorę się po to do Silesii, R.I. albo N.L. (-:
---
Tymczasem z bolącą głową dogorywam po wczorajszej parapetówce (zapomniałam, że Bratowa takie coś szykuje). Po pracy podjechałam do niej i się zaczęło.
Tequila z Madrytu z solą i cytrynowa zagrycha to był gwóźdź do trumny.
W dodatku łyżeczka cynamonu, zjedzona i połknięta bez żadnych niespodzianek (widzieć respekt w oczach tych ludzi, którzy to zawsze wypluwali ;-)))
Właśnie urzekł mnie tzw. 'american style' - zarówno w ubieraniu się, jak i wystroju wnętrz.
Doszłam do wniosku,że wszystko, co w moim guście mieści się właśnie w tym określeniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz