Tak de facto, nie pisałam ostatnio za wiele, ów blog traktowałam do pokazania swoich ciuchów i do pewnych płytkich rozważań. A wszystkie inne problemy, myśli i konkluzje, siedziały w głowie i dużo ciekawych pomysłow i cytatów zostanie zapomnianych.
Postanowiłam ruszyć naprzód ze zdwojoną siłą i przezwyciężyć wszystko. Nie można stać w miejscu, wciąż trzeba rozwijać swój potencjał - jesień sprzyja szybszemu rozwojowi 'kariery' - depresyjny nastrój trzeba niwelować, dość już nabalowałam się ostatnimi czasy i wstręt do piwa i alkoholu spowodował, iż nie pozostało nic innego niż konkretne już rozwijanie siebie, kariery i szczęśliwego życia.
Im dłużej stoisz w miejscu, tym bardziej cofasz się.
W dodatku wciąż olewane problemy zdrowotne dają się we znaki i chyba moje postanowienie, że już nie będę chodzić do lekarza i faszerować się lekami, weźmie w łeb. Nie olewajcie sobie wizyt u ginekologa czy corocznego, a nawet częstszego, badania krwi. Choćby rutynowo.
Tymczasem ostro biorę się za naprawienie tego,co zniszczone. Co tam blizny czy inne takie, najważniejsze jest zdrowie i życie, bo kto jak kto,ale ja mam jeszcze aż nadto do pokazania i przeżycia (pełno marzeń i planów, a do tego trzeba być mega zdrowym ;-)
--
Teraz pokażę moją inspirację, możliwe, że już te zdjęcia pokazywałam gdzieś, ale urzekła mnie twórczość pewnej znanej artystki -fotografki z Bielska (?) o pseudonimie Anikout.
Jej montaże, tak realistyczne, a jednocześnie prawdziwie wizjonerskie.
POLECAM!
Fun-Page na Facebooku: KLIK!!!!
Postanowiłam ruszyć naprzód ze zdwojoną siłą i przezwyciężyć wszystko. Nie można stać w miejscu, wciąż trzeba rozwijać swój potencjał - jesień sprzyja szybszemu rozwojowi 'kariery' - depresyjny nastrój trzeba niwelować, dość już nabalowałam się ostatnimi czasy i wstręt do piwa i alkoholu spowodował, iż nie pozostało nic innego niż konkretne już rozwijanie siebie, kariery i szczęśliwego życia.
Im dłużej stoisz w miejscu, tym bardziej cofasz się.
W dodatku wciąż olewane problemy zdrowotne dają się we znaki i chyba moje postanowienie, że już nie będę chodzić do lekarza i faszerować się lekami, weźmie w łeb. Nie olewajcie sobie wizyt u ginekologa czy corocznego, a nawet częstszego, badania krwi. Choćby rutynowo.
Tymczasem ostro biorę się za naprawienie tego,co zniszczone. Co tam blizny czy inne takie, najważniejsze jest zdrowie i życie, bo kto jak kto,ale ja mam jeszcze aż nadto do pokazania i przeżycia (pełno marzeń i planów, a do tego trzeba być mega zdrowym ;-)
--
Teraz pokażę moją inspirację, możliwe, że już te zdjęcia pokazywałam gdzieś, ale urzekła mnie twórczość pewnej znanej artystki -fotografki z Bielska (?) o pseudonimie Anikout.
Jej montaże, tak realistyczne, a jednocześnie prawdziwie wizjonerskie.
POLECAM!
Fun-Page na Facebooku: KLIK!!!!
Bardzo ciekawe. Fakt, lekarza niestety trzeba odwiedzać- bo potem wszystko na raz się zbiera ;/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie w wolnej chwili :)
Cieszę się, że do Nas wróciłaś!!! :) Sądzę, że każda Bloggerka powinna łączyć swojego Bloga o modzie ze swoimi refleksami, takiego Bloga czyta się milej i przy okazji poznaje się faktyczny stan osoby, nie mówię, że trzeb się rozpisywać o życiu, rodzinie, ale co nieco ze swojego świata można odkryć. :) Potwierdzam także Twoją tezę, że nie ma co się poddawać jesieni i trzeba dążyć do życiowej kariery!!! :) Buziaki!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń