środa, 17 listopada 2010

agora

Otwarcie nowego CH Agora w Bytomiu zaowocowało oczywiście kolejnym miejscem próżności, w którym pieniądze uciekają w zastraszającym tempie.
Zdolne jedynie do radosnych okrzyków: "Aaach, si-end-ej!" , "Ach! Haendem!" , pośroód miejskiej ciżby, złożonej przede wszystkim z kwiatu polskiej-bytomskiej młodzieży (zapewne ów 15. listopada zostanie przezeń odrobiony w którąś sobotę- szkoły są teraz nowoczesne), moherowej starszyzny oraz śródmiejskich zwierzątek-ekscentryków, żyjących z zasiłków i wszelakich innych dotacji, zachowujących się, jakby w głowie mieli wbudowany zestaw słuchawkowy i konwersowali zawzięcie z "panem Hoffmanem".
Nie zabrakło oczywiście i pana prezydenta, wyższej eminencji książęcej (jak odmienia się słowo 'ksiądz'?) oraz innych głow- i części ciała rządu Bytomia tudzież kleru.
Nie wspominając już o modlitwie tuż tuż przed otwarciem, o zablokowanych drzwiach obrotowych i wciąż psujących się ruchomych schodach na poziomie bodajże drugim, muszę powiedzieć, iż uległam, jak zwykłam to robić, gorączce otwarcia i samemu Centrum (a właściwie C&A). Podobno jest ono jeszcze nie całkiem skończone, dlatego będę jeszcze , jak na razie, dojeżdżać do Silesii czy Forum, ale gdy minie jakieś pół roku pewnie znowu odwiedzę ten dziwny twór pośród dziewiętnastowiecznych kamieniczek Bytomia.
No i motto : "Nasz  nowy pałac kultury i nauki- tam będzie nasza młodzież spędzać swój czas edukacji"
----------------------
Parę fotek- i oczywiście jestem aż nadto zadowolona moimi Worker Boots.
Kupiłam na szafie.pl, od bardzo miłej 'AprilSky', blogerki www.porcelain-fields.com
Futerko z Allegro, przesadziłam, nierozsądnie myśląc, że pogoda jest , jak na listopad przestało, niekorzystna.
Spodnie- Allegro (japan style), Alladynki-rurki;
Pod spodem mam takie różności, o których nie warto wspominać, a chusta kupiona została w SH.




Więcej fotek na: Klik w Galerię

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz